czwartek, 21 grudnia 2017

Wyprzedaże - kupuj z rozwagą


Sklepowe napisy informujące nas o wyprzedaży potrafią przyciągnąć tłumy osób, które chcą skorzystać z atrakcyjnej promocji cenowej. Często rzeczywiście wymarzona rzecz jest tańsza, nie mniej zdarza się, że mamy do czynienia ze złudną wyprzedażą, która ni jak ma się do założeń cięcia cen np. o połowę.


Jak kupować na wyprzedażach?

Nauczeni doświadczeniem słynnego Black Friday, który kojarzony jest z wielkimi przecenami, które okazywały się sztucznymi, warto przyjrzeć się wyprzedażą. Te nie zawsze są dobre dla naszego portfela, co więcej powodują, że przy odrobinie nieuwagi wydamy więcej, niż pierwotnie założyliśmy, a do domu wrócimy nie z jedną a kilkoma rzeczami. Jak kupować na wyprzedażach, by nie dać się nabić w przysłowiową butelkę?

Sprawdzanie cen

Kupowanie na wyprzedażach jest prawdziwym wyzwaniem dla łowców okazji, którzy na takie zakupy powinni być solidnie przygotowani — nie tylko w odpowiedni stan na koncie bankowym. Znajomość cen regularnych jest tutaj podstawą. Zdarza się, że sklepy planujące wyprzedaż wpierw podnoszą ceny na wybrane produkty, by w kluczowym momencie je sztucznie obniżyć. Jeśli znamy cenę regularną sprzed wyprzedaży, szybko wyłapiemy ten mechanizm i tym samym nie damy się zmanipulować.

Jak kupować na wyprzedażach zestawy?

Akcje związane z obniżką dotyczącą zakupu kilku rzeczy kuszą najbardziej. W zależności od sklepu możemy kupić dwie pary spodni płacąc tylko za jedną parę, albo zestawy kosmetyków, które w przygotowanym zestawie powinny kosztować o połowę mniej, niż te kupowane osobno.

Okazuje się, że te akcje wyprzedażowe pozwalają na duże manipulacje. W tym przypadku także konieczna jest znajomość cen regularnych, pozwalających na przeliczenie, czy wyprzedażowa okazja zestawów, rzeczywiście nią była. Może się bowiem okazać, że w innym sklepie te produkty kupowane osobno — dotyczy to w szczególności kosmetyków — będą kosztowały zdecydowanie mniej.

Wyprzedaż niejedno ma oblicze

Nie twierdzimy, że każda wyprzedaż jest swoistym, marketingowym oszustem, ale chcemy pokazać, że samo słowo jest wyłącznie wabikiem, który ma uśpić czujność kupujących. Jeśli nie damy się zwieść samym hasłom reklamowym, z pewnością wyłowimy prawdziwe okazje i perełki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz